Używamy specjalnej sody z antyzbrylaczem najwyższej jakości, która należy do drogich ścierniw. Sody nie można użyć wtórnie. Sody nie wrzuca się do zwykłej piaskarki, ponieważ wiązałoby się to z ogromnym zużyciem i niską wydajnością. Należy użyć specjalistycznego  sprzętu. Gdybyśmy mieli sodować całe auto, wiązałoby się to z ogromną ilością zużytego ścierniwa, które w wielu przypadkach nie jest konieczne, a wręcz bezsensowne w zastosowaniu. Mówimy tu o elementach, które nie odkształcą się podczas piaskowania niskociśnieniowego.

Używamy specjalnego, niemieckiego sprzętu typu JOS do piaskowania niskociśnieniowego oraz rotacyjnego. W połączeniu ze specjalnym, przesiewanym i suszonym piaskiem, daje nam to większe bezpieczeństwo przy usuwaniu farby z mniej wymagających powierzchni. Stosujemy takie piaskowanie do delikatnych elementów. W sporadycznych przypadkach wspomagamy się również pudrem, którego używamy np. przy oczyszczaniu zabytkowej cegły. Niestety jest to bardzo drogie ścierniwo i wiąże się to z dodatkowymi kosztami.

Należy pamiętać, że soda zostaje na oczyszczonej karoserii. Czasowo zmniejsza ona  powstanie korozji, lecz wpływa negatywnie na farbę. Pamiętajmy, że po sodowaniu należy dokładnie oczyścić i odtłuścić każdy wysodowany element – to już pozostawiamy lakiernikowi, który powinien wiedzieć, że ma do czynienia z autem, które było poddane sodowaniu.

Dla czego nie dajemy gwarancji całkowitego usunięcia mas konserwujących, uszczelnień czy silikonów?
Z doświadczenia wiemy, że takie powierzchnie bardzo ciężko usunąć poprzez sodowanie czy nawet piaskowanie. Długotrwałe piaskowanie takich powierzchni może uszkodzić auto. Mogą pojawić się dziury lub odkształcenia. Klienci którzy uparcie będą chcieli abyśmy oczyścili takie  miejsca, muszą liczyć się z większymi kosztami końcowymi, które rozliczamy za roboczogodzinę i biorą na siebie pełną odpowiedzialność za powstałe uszkodzenia.